Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2016, 20:34   #110
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Swordich wsiadł do Nissana i pojechał ze dwieście, trzysta metrów tak jak znalazł miejsce które będzie niewidoczne z okolic baru. Była to uliczka prostopadła do alei biegnącej wzdłuż plaży. Zaparkował między furgonetką a jakimś rodzinnym samochodem.
Michael upewnił się, że nikt się nie kręci po okolicy i zaczął znowu mamrotać coś pod nosem trzymając swój kieł rekina zawieszony na rzemieniu. Skupiał się na wyglądzie jednego z ludzi, których widział u siebie w warsztacie jakiś czas temu. Koleś był wysportowany i jeździł porsche cabrio. Autko fajne, ale bez ulepszeń z żadnym jego samochodów nie miało szans.



Kiedy już zakończył metamorfozę ciała i ubrania zabrał się za komunikator, który otrzymał od Oliviera. Po krótkim czasie w uchu miał zestaw słuchawkowy pasujący do telefonu, który miał w etui przypiętym do paska.

W końcu z wozu wyszedł koleś gotowy na jogging i odpoczynek przy drinku w niedalekim barze. Ruszył truchtem na plażę i wzdłuż wody pobiegł do baru. Miał jakieś trzysta metrów i sporo ciekawych widoków. Była wśród nich jedna surferka.



Zatrzymał się przy niej i zagadnął.
- Ładna pogoda, ale chyba nie na surfing?- Powiedział z promiennym uśmiechem.
Dziewczyna lekko się zmieszała i już miała chyba zbyć chłopaka, jednak gdy przyjrzała się uśmiechnęła się.
- Brak wiatru i fal.- Krótko stwierdziła.
- To może czekając na falę usiądziemy sobie tu w barze?- Zaproponował szybko i nie czekając biegacz.
- Nazywam się Alex.- Przedstawił się by dziewczyna poczuła się pewniej.
- Aleksandra- Odpowiedziała po chwili namysłu i patrzeniu na wskazany bar.
- Czemu nie.- Uśmiechnęła się.
- Tylko wezmę rzeczy.- Dodała i ruszyła do pokrowca na deskę i torebki.
Michael, a raczej już teraz Alex podszedł z nią i pomógł jej pakować deskę do pokrowca.
- Stąd jesteś?- Zapytał zamykając zamek błyskawiczny w torbie.
- Nie. Z Montgomery w Alabamie. A Ty Alex?- Odbiła piłeczkę by poznać rozmówcę, który to podniósł pokrowiec z deską i zmierzał z nią do baru odległego o dwadzieścia metrów.

Weszli na teren baru gdzie Alex widział krzątających się elfów. Podeszli do jednego ze stolików na zewnątrz.
- Co pijesz? Czy może zaskoczyć Ciebie?- Zapytał chłopak opierając deskę o słupek podtrzymujący jeden z parasoli.
- Zaskocz!- Z nutą prowokacji i sączącym się sexem odpowiedziała patrząc zmysłowo na Alexa. Ten mrugnął okiem do niej z uśmiechem.
Wszedł do baru i popatrzył przelotnie na zebranych, sprawdzając czy wszystkich widzi. Podszedł do baru i zamówił coś extra.



Po chwili na barze były już dwa drinki, które po zostawieniu należności pochwycił Alex i poszedł do Aleksandry. Ta właśnie siadała na leżak obok stolika. Zrobiła zaskoczoną minę widząc dymiące drinki.
- No przyznać muszę, że zaskoczyłeś.- Wzięła od niego czerwony patrząc mu głęboko w oczy.
- Powiedz. Co tu właściwie robisz?- Zapytała i upiła łyczka smakując zawartość.
- Tu na plaży? Biegam co jakiś czas dla zdrowia.- Powiedział chłopak i popił z niebieskiego kieliszka. Zaczynało się ciekawie, ale Michael wiedział, że nie po to tu jest. Nie znaczy, że nie zamierza skorzystać z okazji poznania dziewczyny.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 23-12-2016 o 20:36.
Hakon jest offline