Początkowo zachowanie Balzaca wzbudziło nawet w byłym słudze litość, jednak nie trwało więcej niż sekundę. Chwycił on iluzjonistę za kark i ruszył do wyjścia z pomieszczenia.
-Zachowaj choć resztkę godności magiku, a jeśli chodzi o miejsce na stawianie oporu to wybrałeś naprawdę fatalne, biorąc pod uwagę fakt, iż chwilę temu jakiś demon rozszarpał pannę młodą.
Już po opuszczeniu pokoju Otto zaczął nasłuchiwać tego o dzieje się na niższych piętrach. Powrót do pokoju panny młodej wydawał się być bowiem najrozsądniejszą opcją i jeśli wściekły tłum nie biega po pierwszym piętrze to był sługa tak właśnie zrobi. Gdyby jednak chłopstwo było już na poziomie pokoju panny młodej. Otto wejdzie z Balzaciem do pierwszych nieotwieranych jeszcze drzwi używając iluzjonisty jako tarczy przed ewentualnym czającym się tam zagrożeniem. |