- Thazar - przedstawił się mag, przysłuchując się wymianie poglądów. I zastanawiając się, skąd bogowie biorą głupców, lubiących narażać swe życie tylko po to, by przeżyć kilka przygód.
To jednak nie była jego sprawa, a przynajmniej nie do końca.
- Po pociachaniu tego przyjemniaczka proponowałbym go spalić. Podobnie jak i pozostałych, chociaż nie sądzę, by to definitywnie zakończyło ich żywot. O, może jeszcze popioły wrzucić do bieżącej wody. A te przedmioty najlepiej by było zniszczyć. Poprzednim właścicielom raczej nie przyniosły szczęścia. |