Jeszcze się dobrze nie zaczęło, a już się posypało. Oby elfka wytrzymała do czasu aż okaże się czy oni sami przeżyją.
Dobrze że inni nie tracili głowy, i mieli już zarys planu. -Dobrze, tak zrobimy - zgodził się z Axim, i zajął miejsce po przekątnej.
-Pilnuj się krasnoludzkiej braci, i nie przypal nikomu brody. To może wyjdziemy z tego wszyscy żywi. -Zwrócił się do Esmonda.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |