Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2016, 23:23   #260
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Było trzeba spieprzać i nie była to żadna tajemnica, walka zaraz pochłonie jego stanowisko i nawet jeśli by się schował, nie chciał znaleźć się w jej centrum, a skubać Huttów i Kraytów po brzegach. No i zawsze pozostawały kanały, ale postanowił wykorzystać je na koniec. Głupio by było gdyby były one mu potrzebne do przedostania się bliżej magazynu, a ktoś zobaczył jak w nich teraz znika. Z resztą chuj wiedział co w tych kanałach żyło, może stado wściekłych rancorów?

Oderwał się od swojej zasłony i pobiegł uliczką w której siedział zastawiając walkę za sobą. Mniej więcej w jej połowie z kopa wywalił drzwi do jakiegoś mieszkania, choć tak naprawdę zamek puścił dopiero gdy naparł na drzwi ramieniem z rozbiegu. W środku zastał zdziwionych ludzi, ale nie zatrzymał się tylko wypadł drugimi drzwiami na drugą uliczkę. Manewr ten ponowił, teraz przedzierając się przez sklep z częściami robotów. Sprawne maszyny zaskoczone gościem wydały z siebie szereg monofonicznych dźwięków, które sprawiły że stary, siwy już falleen spojrzał tylko na plecy najemnika unosząc oczy znad PDA na którym coś czytał. Parker wychodził już w następnej chwili przez zaplecze na kolejną uliczkę.


Bitwę miał po swojej lewej, a gdzieś z prawej usłyszał specyficzny dźwięk naciskanego spustu. Koło głowy śmignęła mu kula z kulomiotu która uderzyła w ścianę, wzbijając w powietrze sporo kurzu. Cyrus odruchowo upadł na plecy, w czasie upadku mierząc w wiedzącego co się za chwilę stanie devarona. Z pewnością w myślach rugał się za spudłowanie. Nacisnął spust, trafił, a napastnik upadł z wypaloną dziurą na klatce piersiowej. Najemnik nie czekał tylko rzucił się do wąskiego przesmyku między budynkami, prowadzącymi do kolejnej uliczki. Do jego kompanów zostały jeszcze cztery takie "zakazane" uliczki, bowiem do nich się kierował. Może oni mieli jakieś informacje od Miry.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline