Amnezja "Stój Mały." - szepnął cicho barman do niziołka czując,że za chwilę ten odpowie na pytanie Aragota Tobranta gwałtownym cięciem szabelką przez łapczywe rączki."To,zwróciwszy uwagę na różnicę w wieku,jeszcze dzieciak w porównaniu z Tobą.Nie warto."
Niziołek sapnął "Dziękuję...mało brakowało." . "Tu jest więcej książek na tej szafce." kulturalnie powiedział to Bianca'y . "Ja wybrałem pierwszą lepszą,więc to chyba nie ma różnicy,do której książki się wpiszemy.To rzeczywiście niezły pomysł.Ma ktoś pióro ?! " krzyknął głośniej , by wszyscy usłyszeli .
Barman poszedł za ladę i grzebiąc w stojących na podłodze skrzyniach mruczał głośno do siebie "Ciekawe,czy ja pamiętam w ogóle jak się gotuje." Chwilę później dodał "Nie widzę tu żadnego mięsa.Jest tylko pieczywo i coś co przypomina kolorem pomidory,ale jest twarde jak ziemniaki i... bleh... gorzkie jak ogórki. Co to za owoc do cholery ?! "
"Bardzo możliwe,żeś gdzieś już go rzeczywiście widział" powiedziała do Orrina elfka o zielonej twarzy głaszcząc psa."On tu siedział,gdy jakąś godzinę temu obudziłam się na trawie koło fontanny i postanowiłam wejść do tawerny. Może on jest Twój ? " mówiła zerkając wściekle na Aragota Tobranta.Widać było,że nie lubi go zbytnio,nawet jakby bardziej niż na to zasługiwał.
Do tawerny weszła Ravinia i bez słów stanęła w drzwiach. Inni zapamiętali jej twarz wśród tych,co niedawno jeszcze spali na piachu i kamieniach,więc początkowo właściwie nie zwrócili na nią uwagi.
Tymczasem Onori'ego najwyraźniej rozpoczęła boleć głowa,bo widać było jak zachwiał się lekko.
Ostatnio edytowane przez Mal : 25-05-2007 o 18:07.
|