Hmmm...
Przed chwilą skończyłem oglądać Ghost in the Shell...
Wiem, że późno coś troche
I czuję się, hmmm...
Jak by to określić.
Wymiotło mnie i to niesamowicie.
Lubie taką gimnastykę dla umysłu podczas oglądania a to mi dostarczyło tego aż zanadto i jeszcze to przetrawiam.
Bardzo pożądne anime, niezła animacja i kreska, muzyka bdb, no i ten pomysł i wizja świata coś ala cyberpunk. Nie wiem czemu kojarzy mi się to z filmem Ja, robot
Nie moge się doczekać obejrzenia 2 części...