Odłamek zastanawiał się nad sposobami wyciągnięcia informacji. Nie przejmował się etyką rozwiązań obecnie, raczej swoim własnym przetrwaniem. Ta część feymroku była dość zabójcza. Mógł przespacerować się po dnie jeziora i sprawdzić czy nie ma gdzieś ujścia, ale ta opcja odpowiadała raczej wyłącznie jemu samemu. Z kolei w tych okolicach podróżowanie samemu było wysoce szkodliwe, bardziej niż powietrze w Niższej Dzielnicy. Strącenie którejś z tratw mogło się wydawać łatwe, ale trzeba by było zaatakować od dołu, bądź z ukrycia. Na dodatek czarodziej podejrzewał, że wody jeziora są zamieszkałe. Niekoniecznie jedynie przez niegroźne ryby.
Odprężył się, co można było zauważyć po delikatnym rozmyciu zarysów Kanciastego. W myślach najpierw powtarzał cała drogę przez Mechanusa, potem sprawdzał ją z notatkami i tworzył mozolnie mapę portali na tyle, na ile to było możliwe. Na pergaminie wyglądała dość mizernie, ale w jego głowie kolorowe nitki łączyły się swobodnie ze sobą, tworząc niemalże trójwymiarową siatke. Węzły portali, gdzie nitki się spotykały, rozwijały się we wskazó1wki przejścia. Z kolei znane zagrożenia i spokojne miejsca, pulsowały niczym żywe istoty. Po powrocie do Sigil miał zamiar przełożyć na coś trwalszego, choćby minimalnie.
Gdy skoncentrował się ponownie na rozważaniu sposobu, w jaki powinni zdobyć informacje, poparł atak na jeden z patroli. Z tego co widzieli, patrol był poniekąd dwuosobowy. Stwierdził że powinni więec taki patrol rozdzielić. Ściana lodu między formormianinem a cyklopem, zanim sie obezwładni i oślepi samego zdeformowanego giganta mocno do niego przemawiała, czym nie omieszkał podzielić się ze swymi towarzyszami. Najpierw musieliby formormianina obalić, a potem ruszyć za cyklopem i zneutralizować go zanim wezwie posiłki. Dlatego rozwarzał też odcięcie drogi odwrotu patrolowi i zneutralizowanie go odpowiednio, tak by móc skorzystać z ich wiedzy. Następnie się ulotnić, zanim ktoś zacznie szukać zaginionego patrolu.
~Oczywiście jeśli macie lepszy pomysł, jestem częściowo otwarty na propozycje. ~ Dodał na koniec.