Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2016, 09:46   #97
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Walka zakończyła się dość szybko. Ich działania przechyliły szalę zwycięstwa. Esmer walczył zachowawczo ze szczuroludźmi. Nie chciał w głupi sposób zginąć. Jednooki wspominał, że te pokraki są przebiegłe i raczej ufał jego opiniom.
Chwilę po rozpoczęciu walki szlachcic kontem oka zauważył wybuch na końcu szeregów skavenów i płonące sylwetki kilku z nich. Uśmiechnął się na myśl, że towarzysze znakomicie się spisują.

Esmer kiwnął głową na słowa Kesslera i schylił się by wytrzeć z krwi swoją broń.
Po chwili zauważył jak kompani stoją nad jakimś ciałem. To był Grzeczny. Von Bildenstein podszedł do zebranych na ciałem i popatrzył na rany na jego ciele.
- Precyzyjnie się z nim rozprawiły.- Podsumował chłodno.
- Mam nadzieję, że nikt nie pójdzie w jego ślady zbyt wcześnie.- Popatrzył na towarzyszy.

- Ja też idę na spoczynek.- Oznajmił i ruszył za Ulriką.
Dzisiejsza walka może nie była zbyt męczącą, ale strata takiego wielkoluda nie napawała go optymizmem. Teraz wiedział, że nie można polegać na sile w walce ze szczurzym pomiotem a jedynie głową i zręcznością.
Miał nadzieję, że z nowym dniem da się namówić miejscowych do wycofania się stąd.
 
Hakon jest offline