Immeral przytaknął
Chassowi i przystąpił do krępowania jeńców. Nie opierali się. Związał ich plecami do siebie, dość ciasno, i pozostawił na środku korytarza, tak aby cały czas byli na widoku.
Illden zamilkł, podobnie jak Nairo. Nikt nie płakał, nikt nie prosił o litość. Słowa Kelvena najwyraźniej ich uspokoiły.
Kiedy w tym czasie Steven i Nevar kierowali się z powrotem w kierunku niszy, ktoś złapał aarakocrę za szponiastą nogę. Strzelec spojrzał w dół i dostrzegł przeszytego strzałą wartownika. Elf ostatnim tchnieniem wycharczał:
- Bądź przeklęty potworze! - po czym jego uścisk osłabł, a głowa z plaskiem uderzyła o posadzkę. Gdyby nie to, że mężczyzna właśnie skonał, wyglądałoby to dość komicznie.
Bogato zdobiona płyta nagrobna Laretha Nuirena czekała na was. Gnom zaczął ją dokładnie oglądać i delikatnie opukiwać. Przywołał nawet swojego psa, który ją obwąchał.
- Jak dla mnie jest czysta.