Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2016, 12:43   #98
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
- Ożeż kurwa! kozak był miło zaskoczony efektem jaki uzyskał. Lepszego początku bitwy nie mógł sobie wyobrazić. Może nie wszytko jest jeszcze stracone.
Na dalsze rozważania nie było już czasu, Dimitri zdążył jeszcze raz wypuścić strzałę raniąc skavena, żeby w dalszej części doskoczyć do przeciwnika wiążąc go walką w zwarciu i osłaniając towarzyszkę. Dwuręczny topór to broń potężna, niestety dość powolna i ograniczająca możliwości obrony. Walka przeciwko dwóm szczurowatym na raz jest dość ryzykowna. Na swoje szczęście gdy się odsłonił pomogła mu Ulrika celnie trafiając wroga.
- spasybi rzucił krótko w jej stronę w swoim rodzinnym języku.
Chwilę później skaveny zaczęły się cofać. Kozak nie miał zamiaru gonić za nimi, obawiając się jakiegoś podstępu.
Mężczyzna ściągnął hełm z głowy rozglądając się po pobojowisku, próbując ocenić straty własne i wroga. Szukał też wzrokiem swych towarzyszy, w międzyczasie podnosząc co lepsze strzały z ziemi czy wrogów.

Parę pacierzy później znaleźli Grzeczego. Dobry był z niego zuch, swój chłop. Kozak dobrze pamiętał niedawne słowa towarzysza.
- hrabia za umieranie nie płacił. Miał przeczucie wiedział co go czeka, chciał wracać.
westchnął i wspomniał człowieka, którego nazywał przyjacielem.
- wypić trza za jego pamięć, co dalej pomyślimy z rana
Jak kozak postanowił tak i zrobił. Wchodząc do oberży, zwilżył trunkiem gardło nie odzywając się do nikogo, kubkiem rzucił o ścianę i udał się do izby na spoczynek.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline