Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2016, 16:27   #365
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Dmytko, Heinrich:
Dmytko dobrze kombinował, ale nawet przy jego posturze zsunięcie pętli z szyi Heinricha było zadaniem zbyt trudnym. Rozglądanie się pozwoliło za to zorientować się w sytuacji - za nimi znajdowały się dwie kosy, więc gdyby mocno odepchnąć się od wozu to nadziałoby się na nie (no i nie powiesiło). Z drugiej strony przy całkiem sporym ryzyku może udałoby się rozciąć pęta na rękach. Sytuacja była mocno beznadziejna. Na krzyki nic nie odpowiedział, ale też na zewnątrz zrobiła się cisza co mogło sugerować, że jednak ktoś usłyszał Heinricha.

Tankred, Svein:
Usłyszeliście krzyk Heinricha dobiegający z wnętrza budynku gospodarczego (stajni, czy stodoły, chlewa itd). Usłyszał to też Colonsky, który teraz czujnie nasłuchiwał co się dalej będzie działo. Nie ruszył się nawet w celu otwarcia bramy, czy wkroczenia na teren posiadłości. Czy wiedział, że miejsce jest przeklęte? Dodatkowo od strony budynku usłyszeliście krzyk Edgara pytającego "czy jest tam kto?" i rzeczywiście zaświeciło się w oknie, przez które wcześniej uciekliście. Nie było jednak widać postury Edgara. Nie byliście pewni, czy ktoś usłyszał z parteru ten krzyk, ale na razie drzwi rezydencji nie stały otworem.

Edgar [możesz znaleźć się przy Otto piętro niżej jeżeli tak wybierzesz]:
Otto mówił, że iluzjonista odciął linę, ale żadnej liny w pomieszczeniu nie było. Nawet kawałka. Krzyknąłeś na zewnątrz, ale w ciemnościach niczego nie dostrzegłeś. Twój brat powiedział ci, że nie da rady zeskoczyć z drugiego piętra, więc lepiej spróbować zejść po linie z pokoju panny młodej...

Otto:
Słone. Bez żadnych problemów dotarłeś na piętro. Krzyki z parteru przybrały na sile podobnie jak i dźwięki szabrowania. Nic konkretnego tłum nie krzyczy - co najwyżej da się rozróżnić słowa o obrazach, niszczeniu i ogólnemu rozkradaniu dóbr. Przechodząc obok drzwi kusznika wykazałeś się sporym refleksem, gdy bełt leciał prosto w głowę iluzjonisty, a ty go pociągnąłeś do tyłu. Bełt wbił się w ścianę po drugiej stronie korytarza, a kusznik powiedział:
- Och, przyprowadziliście tego skurwiela, ale było go po prostu zabić. Wystaw go w drzwiach to go odpierdolę. - powiedział mężczyzna z mrocznego pomieszczenia. Drzwi do pokoju panny młodej znajduje się na końcu korytarza i żeby tam dotrzeć to musisz przejść obok mrocznej czeluści jaka teraz znajdowała się w miejscu gdzie powinna być framuga otwartych drzwi do pokoju kusznika. Czeluść dało się pominąć jakby iść kucając po suficie, ale przecież to niemożliwe. Oczywiście mógłbyś użyć iluzjonistę jako tarczy, ale była duża szansa, że bełt przebije jego i ciebie. No i w końcu trochę nie było wiadomo, czy rzeczywiście kusznik chce ciebie zabić, czy tylko iluzjonistę...
 
Anonim jest offline