Powoli schował nadziak za pas i bez namysłu podał łom Sveinowi. Uniósł ręce przed siebie pokazując ślicznotce aby nie strzelać. - Spierdalamy stąd, a wam też nie radzę tu zaglądać! - Przyjął minę przerażonego całą sytuacją, ale była ona mocno przesadzona. - Colonsky, z ciebie jest mądre i bystre chłopisko, powiedz swojej ślicznej ażeby opuściła kuszę! - Nie miał jednak stu procentowej pewności co do pełnego człowieczeństwa "milicji obywatelskiej". Zbyt wiele już widział, był gotowy w każdej chwili chwycić po broń, lub w razie konieczności wykorzystać w tym celu lampę.
Ostatnio edytowane przez Szkuner : 31-12-2016 o 20:11.
|