Felix ostrożnie się cofał obserwując wydarzenia na placu niecierpliwie wyczekując co dalej. Gdy okazało się, że Waighstill i Marwald nie zdołają się wyswobodzić, a Konrad się wyrwał z tego potrzasku niziołek uznał, że nie ma na co czekać i pognał najszybciej jak umiał w stronę góry, na szczycie której miała się znajdować tajemnicza świątynia... Zamierzał na to wszystko spojrzeć z góry...
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |