Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2017, 13:12   #43
Bounty
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
Z wnętrza wypożyczalni dobiegł głuchy hałas, a zaraz potem krzyk chłopca. Najpierw krótki i urwany, chwilę później już przeciągły wrzask przerażenia.

Dominik nie wiedział nawet kiedy to się wszystko stało. Nie miał czasu być wściekłym na Pałkę, która najpierw zaprzapaściła wszelkie próby negocjacji a potem dała nogę, bredząc coś o smoku i zostawiając go tu z setką żądnych krwi płazów.
Chłopiec prawie nie czuł jeszcze bólu. Wiedział, że przyjdzie później, tak jak wtedy gdy zjeżdżał na rowerze z górki, za którą była jeszcze jedna górka, ale nie słyszał kolegi wołającego "zahamuj!" i rozpędzony wyleciał na kilka metrów w powietrze, lądując następnie, bynajmniej nie kołami, na szorstkich płytach osiedlowego parkingu. Pozbierał się wtedy bardzo szybko a mama powiedziała, że musiał być w szoku. Tak musiało być i teraz.

Pozostając więc w szoku spróbował wykonać dwie czynności na raz. Po pierwsze wstać, bo przez żabami znacznie łatwiej bronić się na stojąco.
Po drugie chwycić dłonią ropucha, który wskoczył mu na głowę. Czuł, że ropuch jest tu kimś ważnym i jeśli mu się uda, będzie miał zakładnika.
Żeby zyskać na czasie wierzgnął nogami, odpędzając najbliższe płazy.
 
Bounty jest offline