Wątek: Benesburg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2007, 11:25   #136
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Kora
Inkantacja, czar, inkantacja czar. Powtarzasz ciągle te same sowa. Na dole ludzie walczą. Lataj kończyny niekoniecznie ludzkie. Gruby mag stoi na dole ciężko przestraszony, rzuca jakąś inkantacje. Skavena, który na niego biegł oplątały ciernie. Nestir z grymasem bólu na twarzy został zraniony przez wielkiego minotaura. Garstka najemników opiera ataki potworów. Potwory zaczarowany przez Ciebie stoją w miejscu, co pomaga najemnikom ich zabić. Po woli uzyskują przewagę. Pojedyncze stwory uciekają. Wreszcie stoi już tylko jedna para walczących Nestir i Minotaur.

Nestir
Cięcie, cięci, sztych, odrąbana głowa. Idziesz między walczącymi niczym jakiś demon. Dwoją drogę zastąpił Ci minotaur. Zaatakował wielkim dwuręcznym toporem, uniknąłeś. Zaczęliście wymieniać ciosy. Był tylko trochę wolniejszy zato był silniejszy od Ciebie. Każdy jego cios, który nie trafił był płynnie przekształcany w następny. W pewnym momencie odskoczyłeś, ale nie dość szybko. Topór w pionowym cięciu przeciął Twój pancerz. Zapiekło Ciebie, Twoją twarz wykrzywił grymas bólu. Zwarliście się w serii ciosów. Niezauważyłeś na rany, tylko parłeś do przodu. W końcu Twój przeciwnik poślizgnął się a Ty go dobiłeś poprzez odcięcie głowy. Po chwili zdałeś sobie sprawę, że nie ma już przeciwników są tylko najemnicy. Stoi tylko norsmen i kapitan, wszędzie są różne trupy.

Niha’i
Leżysz w pokoju, słyszysz jak na zewnątrz walka powoli zamiera a potem nie słyszysz już żadnych odgłosów. Nastaje nieznośna cisza. Dręczy Ciebie pytanie: kto wygrał?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 28-05-2007 o 17:17.
Szarlej jest offline