Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2017, 12:17   #205
ObywatelGranit
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Stevena nie trzeba było dłużej zachęcać. Obnażył swój myśliwski nóż i wepchnął go w szczelinę płyty nagrobnej. Ostrze weszło nie bez trudu - kamień został dopasowany po mistrzowsku. Wkrótce jedna nieubłagane prawa fizyki wzruszyły płytę, która wysunęła się o palec z wnęki. Następnie gnom zrobił krótką przerwę, przełożył Lenę na grzbiet Majora i polecił psu odejść.
- Tak na wszelki wypadek - wyjaśnił Nevarowi. Na czole łowcy sperlił się pot, ale w końcu zdołał porządnie pochwycić kamień i pociągnąć. Siła ciążenia wykonała resztę roboty i płyta z hukiem opadła. Cały Biały Grób zatrząsł się w posadach, a w górę wzbiły się gęste tumany kurzu. Przez chwilę pomyśleliście, że to gniew wielkich przodków elfów, a nie zwykłe zjawisko akustyczne.

Kiedy kurz opadł, oczom Nevara i Stevena ukazał się szkielet, obleczone w smętne resztki chyba-granatowych szat. Nie było żadnego fetoru, odurzających woni śmierci. Wielki mag i badacz zmarł tak dawno temu, że procesy gnilne stanowiły jedynie blade wspomnienie. Truposz trzymał w kościstych palcach kunsztownie wykonane berło.


[media][/media]
 
ObywatelGranit jest offline