04-01-2017, 22:24
|
#154 |
| Drachia nie była mistrzynią w długodystansowych planach. Jak ten, żeby spopielić salkę razem z zabójcą. Shokanka działała impulsywnie i zaraz równie impulsywnie mogło oberwać się jej po głowie.
Skonfrontowana bezpośrednio i w obecności Shang Tsunga, nie miała większego wyboru, jak mówić prawdę. Lub pół-prawdę, pomijając po prostu niektóre szczegóły, mając nadzieję, że nikt nie będzie ciągnął jej za język. Albo po prostu kłamać, dużo gorzej być już nie mogło.
— Wybacz szanowny Shang Tsungu — skłoniła się nisko — ale nie był mi znany plan w którym uczestniczyli Lin Kuei. Myślałam, że czyhają na życie gości z Królestwa Ziemi z innych pobudek. Chciałam o wszystkim poinformować, ale nie chciałam jednocześnie zakłócać przebiegu turnieju, więc wzięłam sprawy w swoje ręce. |
| |