Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2017, 14:39   #107
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Kozak wkroczył do zamku wraz z resztą towarzyszy. Pierwsze wrażenie dodało mu otuchy, obrońcy byli zdrowi, służba się kręciła po dziedzińcu. Brak śladu walki, brak rannych, czy histerii wśród służby. Widać zostali odcięci, ale nie głodowali, ani nie byli jakoś szczególnie niepokojeni. Sapieha puścił oko, wyszczerzył zęby w uśmiechu do jednej czy dwóch z młodszych służek, ale dał się prowadzić do porucznika Hansa Junkelmanna.
Dimitri z początku tylko słuchał, tego co mówił pan tej fortecy oraz jego gości. Nie chciał przerywać również Ottonowi, który ich tu przyprowadził. A im dłużej słuchał tym był bardziej zmartwiony, brakiem jakiegoś trunku do zwilżenia gardła po takiej drodze. Nie przejęła się tym Ulrika, która jako pierwsza zabrała głos. Kozak nie chciał i jej przerywać, jedynie parsknął lekko śmiechem gdy usłyszał pytanie "czy pomożecie", starał się jednak zaraz powstrzymać, co by nie urazić miejscowych południowców. Tak czy inaczej nie był przekonany co do słuszności szturmu na miasto.
- Hrabia Dietrich von Krusenstein wysłał do was 160 zbrojnych, którzy mu zaginęli. My teraz tylko za zwiad robimy. Mała grupę, która wybada co się tu u Was dzieje.zaczął spokojnie nie wspominając nic o kupcy, który również miał do nich sprawę.
- Jednooki wyciągnijcie mapy od hrabiego, jeśli możecie skinął ręką towarzyszowi
- Zwierzyna Wam mutuje, na drogach oddziały zwierzoludzi, w kniei skaveny. 4 czy 5 wiosek spalono wieśniaków wymordowano. Podobnie z okolicznym tartakiem. Co gorsza Breda została zajęta. Teraz mówicie jeszcze o jakiś elfach i czarach?. Ruchawkę tu macie nie na nasze ani wasze siły! W dwie dziesiątki miasto zdobywać chcecie?
Dimitri spojrzał na porucznika
- my już swoje zrobiliśmy, a nawet i więcej, głowy za darmo nie podłożę. Zresztą i tak krwią ten zarobek przypłaciliśmy. Szturm na miasto, to samobójstwo, wyrżną nas i na bramie głowy nasze zatkną!
Trzeba jak najszybciej iść do hrabia Dietricha, niech zbiera siły i zaprosi jeszcze swych sąsiadów. Wy tu regularnych oddziałów potrzebujecie, radźcie raczej jak najbezpieczniej i najszybciej do hrabiego wracać!
kozak wskazał na mapę, którą w tym czasie wyciągnął jednooki
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline