Harald
- Dzięki wielkie za piwo – biorę spory łyk, poczym zaczynam swoją na wpół prawdziwą, na wpół zmyśloną historie. No dobra, w większości zmyśloną.... – Wszystko zaczęło się od tego, że ojciec był wielkim wojownikiem. Dzięki swojej odwadze i sprytowi doszedł do stopnia generała w armii, jakiegoś zamożnego człowieka. Pewnego dnia poznał młodą dziewczynę, była to niesamowitej urody córka bogatego kupca. Ja jestem owocem ich zabronionej miłości. Czemu zabronionej? A to dlatego zabronionej, bo jej ojciec obiecał ją za żonę innemu człowiekowi. Ale co ja będę ci o nich opowiadał. W każdym razie doszło do tego, że musieli uciekać i ukrywać się w lesie, z dala od ludzi. Tak więc wychowałem się w lesie, polując, zabijając, tropiąc. Wszystko to dało mi niesamowite zdolności bojowe. Pewnego razu natrafiłem na ślady wielkiej armii, oj człowieka jaka ona była olbrzymia! I wtedy sobie pomyślałem, że trzeba by się w końcu wziąć w garść i wrócić do cywilizacji... i do tego przepysznego piwa. Wracając, postanowiłem zabić wodza tej armii i oddać ciało w ręce przeciwnika. Nocą, gdy większość ludzi spała, ja używając swoich umiejętności, dostałem się do namiotu przywódcy i go zabiłem. Ciało wykradłem i zaniosłem ojcu hrabiego. Ten wynagrodził mnie sporą sumą pieniędzy, którą rozdałem oczywiście potrzebującym. I tak wojna, nie ukrywam tego, została wygrana dzięki mojej osobie. Niestety dziś nikt tych zdarzeń nie pamięta. – kończę swoją historyjkę wraz z opróżnieniem kufelka.
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |