Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2017, 23:14   #108
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Weszli na teren zamku sprawnie i bez walk. Szlachcic westchnął z ulgą. Powitało go dwóch zbrojnych w dobrym stanie.
Dziwne to było, no ale nie zagląda się darowanemu koniu w zęby.

Byli prowadzeni do porucznika i zapewne dowódcy tego zameczku. Rozglądał się z uwagą i nie mógł się nadziwić jak tu sobie spokojnie wszyscy żyją. W końcu dotarli do komnaty dowódcy.
Esmer przywitał się i w słuchał w opowieści obydwu jak się okazał jegomości.

- To jakiś nonsens. Nie możecie sobie poradzić z patrolami pod murami. 160 chłopa szlag trafił a Wy myślicie nad odbijaniem miast? Może jeszcze czujecie się na siłach wypad na pustkowia chaosu zrobić?- Esmer był pod wielkim wrażeniem i zarazem przerażony. Tu coś się działo nie dobrego. Wszystkim we łbach się poprzewracało.
- Hrabia sam nie da rady. Tu elektorska jak nie Cesarska interwencja jest potrzebna.- Podsumował i poparł Kislevitę.
- Nic nie mam do odbijania miasta, ale to szaleństwo. Zginąć łatwo, ale trzeba innych ostrzec co się tu dzieje. My tu przysłani zostaliśmy i mamy zobowiązania. Jak zawiedziemy Hrabiego to ten okręg będzie można nazywać mrocznym.- Szlachcic był bardzo zniesmaczony.
- Czemu w ogóle pozwalacie tym chaosytom pod murami chodzić jak sąsiadom jakimś?- Zapytał bardzo poirytowany i rozejrzał się za krzesłem by siąść.
 
Hakon jest offline