Tropicielka stanęła przed zasypaną drogą i wciągnęła nosem wiejące stamtąd powietrze:
- To droga na zewnątrz, ale jak zaczniemy kopać, to może nas całkowicie zasypać. Bez stempli i wielu godzin pracy przejście tędy wydaje się prawie niemożliwe. - Powiedziała reszcie towarzyszy.
Trudno jej było wyrazić jak bardzo zmęczona już była podziemiami i jak wabił ją zapach tego powietrza, ale rozsądek podpowiadał jej, że lepiej poszukać innej drogi, a instynkt poszukiwacza przygód, który zaczynała w sobie odkrywać, szeptał jej, że przecież tak naprawdę niczego jeszcze nie znaleźli.
- Może spróbujmy tm ciemnym tunelem. Zawsze też możemy wrócić i sprawdzić tę zamkniętą bramę. |