Julia patrzyła to na jedno, to na drugie. Dziwnie się zachowywali. W dodatku gadka się nie kleiła, dlatego za wybawienie uznała sugestię barmana, by coś zamówili i deklarację Marka. Alkohol zwykle był nieocenionym narzędziem integracyjnym - szczególnie gdy nie ma się jeszcze 18-nastu lat. - Taa, dla mnie jedno. Dzięki. - uśmiechnęła się przyjaźnie.
Kiedy chłopak odszedł, jej komórka zawibrowała. Dziewczyna sprawdziła od razu wiadomości, dbając jednak o to, by Sabina nie miała jak spojrzeć jej przez ramię.
Nie rozczarowała się. Brat robił swoje. Julka znów się uśmiechnęła, lecz tym razem w jej uśmiechu nie było niczego przyjaznego.
__________________ Konto zawieszone. |