- Poważny urząd wymag poważnego traktowania. I żadnej różnicy nie robi mu, czy to ze strony nieopierzonego młodzika, czy sędziwej babiny... Gdyby nie moja profesja wasz las już dawno by pożarli skaweni... A co do różnicy wieku, to mniemam, że mógłbym być twoim ojcem...
Inkwizytor z pochmurnym obliczem pomaszerował w stronę wozu. Dlaczego Sayane ma teraz wrażenie, że jeśli dziś padnie na kogoś podejrzenie o spaczenie, bez wątpienia stos zapłonie szybciej niż zwykle?? - Jeśli masz się na coś przydać, to jedź przodem i prowadź do tej karczmy...
Burknął siadając na wóz. - I o jakim orku Wy mówicie? |