Wilbur zwrócił uwagę na kryjącego się człowieka. Wskazał go Seamanowi.
-Hej, człowieku - zawołał. - Dotarłeś do brzegów Westeros i jako rozbitek, podlegasz prawu pana tych ziem. Opuść broń i wyjdź, porozmawiamy.
Równocześnie, biorąc pod uwagę stan jego zdrowia, szepnął do zbrojmistrza:
-Jeśli nie zna naszej mowy, to go ubijcie. Na brzegu mamy wystarczająco wielu świadków, a nie będziemy ryzykować zarazy niepotrzebnie. |