Gdy goblin padł, Lennart rozejrzał się dokoła by sprawdzić, czy któryś z kompanów nie potrzebuje pomocy. Na szczęście okazało się, ze wszyscy dali sobie, mniej więcej, radę.
Wytarł ostrze miecza w szmaty, w jakie odziany był jego przeciwnik, po czym odezwał się do pozostałych:
- Proponowałbym opatrzyć rany, sprawdzić, co gobliny mają przy sobie, wyrzucić truposzy za burtę, a potem usunąć zaporę. A przy okazji - dodał - warto by sprawdzić tamten wrak. A nuż gobliny przegapiły coś ciekawego. |