Aydenn - Doskonale, mości przewodniczący, naprawdę doskonale. Zawsze lubiłem pracować z przedstawicielami twej szlachetnej rasy. Jesteście tacy... konkretni. -
Rzek elf zadowolonym tonem, po czym zamyślił się na chwilkę obracać w palcach kufel. - Jeśli chodzi o mnie, to kopia, lub przynajmniej udostępnienie tych map są wystarczającą zapłatą. Pieniądze, eliksiry i sprzęt alchemiczny proponuje potraktować puki co jako środek do wykonania zadania. Mogą się przydać. Myślę, że powinniśmy zacząć od przejrzenia planów owych kanałów pod twierdzą. Wiesz o nich coś więcej? Na przykład, jakie są w nich zabezpieczenia i gdzie najlepiej się do nich dostać? Co do samej twierdzy i obecności w niej twego wuja, to myślałem bardziej o pomocy w charakterze przydatnych informacji. Na przykład o strażnikach, ewentualnych zagrożeniach i ogólnie o wszystkim tym, co może nam się przydać a od kogoś z zewnątrz się tego nie sposób dowiedzieć. Twoja wiedza jest bardzo cenna i pożyteczna mości krasanludzie, ale czy potrafisz nam wskazać jeszcze kogoś, kogo powinniśmy odwiedzić przed wyruszeniem do zamku? Być może na zewnątrz fortecy jest jeszcze ktoś, kto dobrze ją zna i zgodziłby się nam pomóc. -
Aydenn znów pozostawił czas ich zleceniodawcy na zastanowienie się nad odpowiedzią, sam tymczasem zwrócił się do reszty towarzystwa. - Mam też pytanie do was towarzysze. Czy któreś z was para się sztuką czarnoksięską? Pomimo, że ostatnio magia nie jest już tak pewna jak kiedyś, tego myślę, że typu wsparcie będzie nam potrzebne. - |