Marius, po tym, jak nie zauważył nic specjalnego, dołączył do kompanów i na moment zamarł w szoku, widząc wisielca. Poprosił, by mógł obejrzeć kartkę - w końcu znal pismo wielu urzędników, a przebywając w pobliżu różnych dokumentów, mógłby spróbować rozpoznać rodzaj papieru.
-Za dużo ludzi nas tu widziało. Pytanie, czy lepiej samemu zawiadomić straż czy czekać, aż się wywiodą o trupie i o tym, że tu byliśmy. No i może mieli na zewnątrz jakiegoś obserwatora, który upewnił się, że wiadomość do nas trafiła? - zastanowił się, wychodząc by obejrzeć okolicę. |