Cezary
Patrzę podejrzliwie na kolesia. „Ludzie sami się do mnie garną z interesami? Tak bez gróźb, zaliczek i tym podobnych rzeczy z mojej strony? On coś kombinuje.” – Słucham – odparłem ozięble – co to za robota, ile płacicie, czy jest szansa na dodatkowy zysk z łupu. – „Nie mam czasu na pogawędki, musze zdążyć jeszcze dziś do schroniska, jutro niewiadomo jaka temperatura będzie, a teraz w miarę ciepło.”
__________________ "War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout" |