Szybko wygrzebał się z pasów fotela dziękując Panu za jego łaskę. Wyciągnął nóż i zaczął podważać uszczelniacz. - Podziękujcie Panu za łaskę - powiedział na częstotliwości zespołu, widząc odczyty biologoczne - A teraz dupy w troki, mamy towarzystwo. Jesteście na krawędzi krateru, nie ściągajcie masek.
Uszczelniacz puścił. Padre złapał karabin i podrzuciwszy go do ramienia wycelował w prowadzącego stado xenomorfa i ściągnął spust.
Ostatnio edytowane przez Mike : 11-01-2017 o 23:30.
|