Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2017, 17:29   #13
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Ruiny okazały się całkiem znośnym miejscem na obozowisko. Miejsca było dosyć by mogli się wszyscy pomieścić i nie zmoknąć mimo widocznych dziur w zadaszeniu. Grupa podzieliła się obowiązkami i parę chwil później wszyscy zajmowali się swoimi zadaniami. Wszyscy oprócz Houna, który trzeźwo stwierdził, że nie potrzeba aż tylu osób do zbierania drewna. Zamiast szukać materiału na opał postanowił dokładniej zbadać tę starą ruinę, szczególnie, że już wcześniej zauważył jakieś nietypowe ślady na murach. Po paru dłuższych chwilach usuwania mchu i śledzenia palcami wyżłobień w kamieniu w końcu doznał małego oświecenia. Malar, to miejsce należało do jego kultu. Oczywiście stan w jakim były te ruiny sugerował, że budynek został dawno temu porzucony, jednakże z Malarytami nie było to takie pewne. Bądź co bądź Malar był bóstwem natury, choć reprezentował jej mroczniejszą, drapieżną stronę. Z tego powodu ruiny mogły być od czasu do czasu odwiedzane przez jego wyznawców lub służące mu bestie. Myśl ta nie napawała go optymizmem, zdecydowanie wolałby uniknąć spotkania z likantropem.

Kiedy Huldra wróciła z polowania okazało się, ze spotkała wielkiego białego wilka. Houn zmarszczył brwi masując podbródek w zamyśleniu. W końcu, po paru dłuższych chwilach kaszlnął głośno zwracając na siebię uwagę pozostałych. - Zanim ruszycie gdziekolwiek muszę wam coś powiedzieć o tym miejscu. - Mówiąc to podszedł do ściany, na której znajdował się symbol i przejechał powoli palcem po widocznych wyżłobieniach, aby w ten sposób nakreślić obserwującym znak Malara.
- To symbol Malara, Władcy Bestii. - Kontynuował. - A te ruiny były miejscem jego kultu. Z tym, że nie oznacza to, że zostało zapomniane przez jego sługi, które wciąż mogą odwiedzać to miejsce.- W tym momencie spojrzał na wojowniczkę. - Mówisz, że widziałaś wielkiego, białego wilka? Jak się zachowywał? To bardzo ważne. - Wytarł wilgotną dłoń w spodnie. - To mógł być druid pod postacią zwierzęcia lub błogosławione zwierzę Malara.... - Przerwał na chwilę zasępiając się. - ...albo w najgorszym przypadku likantrop. - Zamilkł pozwalając aby jego słowa wniknęły w świadomość pozostałych. Spojrzał po każdym z nich z osobna, po czym splótł dłonie za plecami czekając na ich odpowiedź.
 
Blackvampire jest offline