- Oczywiście, że myślałam. Wszak wiedziałam, że jesteśmy w jednym lochu - Tallana w udawanym zaskoczeniu przyłożyła dłoń do ust drwiąc z elfa.
- Och nie! Wydało się! To wszystko moja sprawka! Parszywa elfka wszystko zaplanowała. Na stos ją! Nie, lepiej uszy obciąć. Albo lepiej zgwałcić! Nasze biedne ludzkie główki nie mogą znieść, że nas ktoś wywiał w pole. Samemu nie dam rady, kupą ją kupą chopaki! Niech się kradziejka nauczy! - Tallana zrobiła minę pełną rozpaczy i smutku. Zaraz jednak wzruszyła ramionami i wywróciła oczami. Towarzyszyło temu krótkie prychnięcie.
- Nie zostawajcie w tyle. |