Bill dostał od chłopaków informacje, że szpiegują elfiaki w barze, nie miał nic lepszego do roboty pojechał pomóc na miejscu dostał słuchawkę ustalili, że będzie obserwować tyły żeby nikt nie wydostał się przez kuchnie.
Siedział bokiem na Ragnarze i obserwował wyznaczony punkt w myślach rozmawiając z Przodkami, którzy zgodnie twierdzili, że w sprawie klevów zachowuje się jak Indianie, którzy sprzedawali ziemię za szklane paciorki Wuj Alex właśnie tłumaczył mu jak może czerpać więcej gnozy, gdy nadszedł komunikat od reszty drużyny - Jesteście pewni, że to dobry pomysł? Obok naszej apteczki to jestem najlepszym kierowcom w ekipie, znaczy się motor jest a co jak dojdzie do walki? Ominęły mnie szczury a teraz znowu zostawiacie mnie na tyłach ? - Był wyraźnie niepocieszony mag przecież sobie poradzi wilkołak usiadł poprawnie na motorze gotów ruszać do drogi, jeżeli podadzą mu lokalizacje. |