Sandrus Greenstone, Michaił Szuła udali się na krótki zwiad. W tym czasie reszta drużyny odpoczywała, nie robiąc nic szczególnego. Gdy wrócili jedynie co mogli rzec, to że jest bezpiecznie. Podpłynęliście więc statkiem bliżej, cumując w miejscu gdzie najlepiej było Wam zejść na brzeg.
Na placu przy budynkach było pusto.Gdzieniegdzie walają się tylko jakieś porozrzucane żerdzie, kłody. W okolicy panuje cisza. Rozejrzeliście się po najbliższych budynkach, ale wszędzie jedynie pajęczyny i kurz. Brakuje też typowych narzędzi. Zapewne zostały zabrane przez drwali albo rozkradzione w późniejszym okresie. Gdzieniegdzie leżą jakieś stare porzucane śmieci, resztki łańcucha, trochę porozbijanych glinianych dzbanów czy kubków. Zdecydowanie tartak od dłuższego czasu nie był w użyciu. Mechanizm piły napędzanej kołem wodnym jest zerwany, wyłamany i uszkodzony
Osoby obeznane z tropieniem, sztuką przetrwania lub porostu spostrzegawcze odnajdują ślady odciśnięte w błotnistym podłożu i biegnące od magazyny do samego lasu
Z samego tartaku prowadzą trzy drogi. Pierwsza rzeczna, która wy tu dotarliście, druga to wąska ścieżka biegnąca przy rzece - w stronę jej górnego biegu. Trzecia to typowy leśny trakt, szeroka na tyle, że przejechał by nim wóz.