-To tylko borsuk przyjaciele, a z tartakiem jest tak jak Michał powiada.
Sandrus przyjrzał się śladom zwierzyny i pomyślał. ~Może spróbuje coś złapać do jedzenia.~
-Spróbuje coś upolować dla nas, rozejrzę się również po okolicy.
Łowca uczynił tak jak mówił nie baczył już na łajbę niech robią sobie z nią co chcą. Zajął się dokładnie tropem zwierzyny przybytek jedzenia na pewno nie zaszkodzi w zaistniałej sytuacja. W drodze powrotnej zastanawiał się jak zabezpieczyć tartak przed ewentualnym niechcianym atakiem. Postanowił zatem nocleg spędzić przy najwyższym oknie umożliwiającym ostrzał napastników.
~Dobrze by było abym miał również dostęp do widoku na rzekę, spędzę resztę dnia na obserwacji, dobrze by było aby ktoś do mnie dołączył.~
-Ktoś chętny na wspólną wartę, kto wie co tu przylezie.