Hasmans podniósł wzrok na proszącego o pomoc. Nie raz za mnie pomagał. No taką miał naturę a i Niklaus pewnie wywącha chwalebną przygodę i sławę wśród hodowców psów.
- Jeśli Yelena nie widzi problemu z późniejszym wyruszeniem to Rudgerze możesz liczyć na mnie.- Zwrócił się do rycerza i kątem oka zerkał na czarodziejkę by na końcu zawiesić wzrok na ciemnowłosym.
- Masz wrogów? Ktoś by chciał przejąć tego psiaka dla siebie? Podejrzewasz kogoś?- Zwrócił się spokojnie wypytując o podstawowe informacje. Cena dwudziestu koron była kusząca, ale trzeba było się wywiedzieć czy nie zadzierają z kimś naprawdę potężnym.