Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2017, 20:26   #19
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Tej nocy Kozakowi śniło się Kislevskie niebo, które śmieje się i wabi człowieka do siebie. Stare dęby i buki, w których pełno dzikich roi pszczół i trzmieli. Zwierzyna, której w polach i lasach pełno, rzeki i żeremie bobrów. Ptactwo, którego tyle, że wiosną całe czółna wypełniało się jajami dzikich kaczek i łabędzi. Łatwo było przyzwyczaić się do swobody. Niestety na stepach pojawili się chaosyci, którzy palili spokojne wsie, zabijali starych i młodych, mężczyzn kobiety i dzieci...

Dimitri zbudził się już po świcie, zlany potem. Towarzystwo Yeleny rozbudziło wspominania z dzieciństwa. Słońce już dawno wstało, a odgłosy z dołu wskazywały, że pora była do wstawania. Mężczyzna siedział jeszcze chwilę na łóżku głęboko oddychając. Mały szarawy kotek przeciągnął się leniwie nie otwierając swych oczek. Wyciągając puszka ze studni uratował mu życie i teraz był już za nie odpowiedzialny, nie mógł go porzucić, czy zostawić na pastwę losu. A ta mała puchata miaucząca kulka odwdzięczała się w najlepszy z możliwych sposobów - uspokajała kozaka.

Schodząc do głównej izby spotkał resztę swoich towarzyszy zajadających jajecznicę. Skinął im głową na przywitanie, dosiadł się do stołu i zabrał się za jedzenie. Niklaus załatwił porcję tłustego mleka z kożuchem dla jego pupila, co znacznie poprawiło humor kozaka. Przez pewien okres spodziewał się drwin i żartów ze strony towarzysza. Jednak szybko okazało się, że niziołek nie tylko nie drwi z zwierzęcego towarzysza, a i nawet go chyba polubił.
- spasybi druhu
Nim Sapieha skończył się posilać do karczmy wpadł jakiś mężczyzna. Kozak z początku się nie odzywał. Dziwił się tylko, że ktoś mieszka w takiej wiosce i lekką ręka proponuje 120 koron, a miejscowi udają, że nie ma tematu. 13 lat temu podobną kasę wyłożył hrabia z pewnego okręgu, a tutaj jakiś chłop? Coś było w tym zadaniu podejrzanego, Sapieha miał złe przeczucie, żaden pies nie może być tyle warty, chyba że sra złotem. Nie zdążył jednak nic powiedzieć, ledwo przełknął, wytarł rękawem usta. A Niklaus już zapewniał Otta o rychłym sukcesie w wykonaniu tego zadania. Słowo nie dym, więc nie pozostało kozakowi nic innego jak wytarcie puszkowi mordki, zabranie swoich rzeczy i ruszenie za resztą.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline