Michael wstał z leżaka na plaży i ruszył z wolna do baru by nie wzbudzać podejrzeń. Zaczął sondować bar i tylko przyspieszył kroku i wbił się do baru. Rozglądał się. Nikogo nie było. Jak mógł to przegapić?!
Wyciągnął telefon i zaczął wybierać telefon do Jeffa gdy zobaczył dziesięć osób w piwnicy. Zamarł na chwilę i przełknął ślinę. Schował smartfona do kieszeni i sięgnął po paczkę papierosów, którą stworzył z pistoletu. Zrzucił czar z broni by na powrót była sobą i ruszył z odbezpieczoną berettą do piwnicy. Zaczął skanować materię w poszukiwaniu pułapki. Podejrzewał, że cały bar może być zaminowany i gotowy do zatuszowania śladów po elfach.