Oskar pozdrowił przybyszów. -Witajcie. Czekaliśmy na was. Łódź jest nam potrzebna, przecież musimy jakoś wrócić. Ale chyba nie jest ona powodem naszego spotkania. My spełniliśmy naszą część umowy. Mamy skrzynkę. Z nienaruszoną zawartością. Wszystko tak jak się umawialiśmy. Jednak, zanim wam ją damy, to chcielibyśmy zobaczyć, czy macie obiecane pieniądze. |