Michaił obserwował przybyszy z pokładu łodzi. Nie wzbudzali w nim niepokoju i raczej spodziewał się kłopotów. Na wszelki wypadek przygotował jednak pistolet do strzału, nigdy nic nie wiadomo prócz tego, że "strzeżonego Dazh strzeże". Buteleczkę z piaskiem owiną w szmaty i schował za pazuchą. |