Sandrus widząc zachowanie przybyłych gości nieco się zdenerwował. Miała być w końcu kasa i po krzyku, w dodatku ta strzała zaraz będzie więcej potencjalnych wrogów. Zatem postanowił się przygotować na ewentualność ataku. Ułożył strzały przed sobą aby przyspieszyć ich wyciągnięcie oraz wycelował w elfa bo jako jedyny może wyrządzić mu krzywdę. Gotów jednak na szybką zmianę celu gdyby coś zagrażało jego towarzyszom.
~Puki co nie wygląda to najlepiej, lepiej mieć się na baczności. Kto wie ile ludzi się tu zaraz zbierze.~