Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2017, 20:07   #78
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Przeszukiwanie schronienia-grobowca było przygnębiającym zadaniem, nawet dla Luny. Opowieści o bohaterach nie wspominały nic o lawirowaniu wśród morza zetlałych kości - no, chyba że były to kości ich wrogów. W każdym razie złowróżbne echo ich kroków i brak skarbów w końcu i Lunie skwasiły humor. Gdy zaś pojawił się duch chłopca niziołka aż podskoczyła z irytacji.
- Mówiłam! Kompletny kretynizm! - wrzasnęła. - Żaden niziołek nie opuściłby swojej rodziny, dzieci, by bronić kupy kamieni. I co?! - machnęła ręką wokoło. - I zszedł mały królewic, i tyle mu z ratunku było! Tak to by choć samotnie nie umarł! - zżymała się. Dopiero słowa Gir sprawiły, że nieco się opanowała.
- Król mówił o Twierdzy w Chmurach... nie... Chmurnej Twierdzy, jakoś tak. Pewnie to o to jej idzie. I na pewno nie o wszystkich, tylko o chłopaka; jego szczątki możemy wziąć, skoro Elvinowi tak zależy - mruknęła ponuro. Po wczorajszych przejściach wcale nie uśmiechała jej się wędrówka w towarzystwie szkieletu; nawet jeśli byłby w worku. A co jeśli ten duch co rano urządza sobie takie przebieżki?!
- Skoro tak, to to tutaj byłby Fort Mogg? Nie za mały na fort? On miał leżeć gdzieś w okolicy?
- spytała. Geografia nie była jej mocną stroną. - A gdzie w ogóle jest to całe Vast, które tak chcemy ocalić?

Girlaen, słysząc pytanie Luny uśmiechnęła się rozbawiona, myśląc że mała niziołka żartuje, gdy jednak zorientowała się, że jej pytanie jest zupełnie poważne uśmiechnęła się jeszcze szerzej:
- Vast to półwysep w Faerunie, czyli świecie na którym się znajdujemy, a my jesteśmy - tu zwiadowczymi mrugnęła do przyjaciółki - mniej więcej w południowo-wschodniej części tego półwyspu.
- Aha... -
mruknęła lekko speszona wyrocznia i udała, że skupia się na poczynaniach Yetara względem posągu.
 
Sayane jest offline