Cóż.. dodali wiele interesujących postaci, a co do tego "strażnika kodeksu", to myślę, że to jednak był brat Sparrowa. Takie jakieś miałem wrażenie
Ty Khalida byłaś dwa razy, więc pewnie lepiej zrozumiałaś ten film
.
Co do tego, że nie było całkowitego Happy endu, to jestem z tego bardzo rad
. Ten motyw z wieczystym rozdzieleniem i miłością, która pokona tę rozłąkę jest według mnie bardzo szlachetny. Scena ze ślubem na statku była trochę porąbana, ale w sumie Will ma tam rację - czy będzie jeszcze lepszy czas, aby się pobrać?
TÄ™ scenÄ™ liczÄ™ na plus.
A co do tego pirackiego klimatu - ciężko utrzymać ciągle taki sam. Druga część zawierała go dosyć dużo, z tym wrażeniem, że wszyscy to dranie, ale nie sposób ich nie lubić. W trzeciej jest już tego przesyt, który nie bawi jak w drugiej części (np scena, gdy zaraz po pojawieniu się w świecie żywych celują do siebie z pistoletów).
Ja tam ciągle uważam, że Keira nie do końca pasuje do swojej roli (nie uwłaczam w niczym jej urodzie, oczywiście
) ale myślę, że ktoś inny pasowałby lepiej - ale to moje przeczucie tylko. Też sądzę, że za bardzo ją przepakowali - w końcu to tylko córka gubernatora i piraci tylko tak maksymalnie dwa lata, a kładzie wszystkich starych zabijaków na łopatki
.