Ruszył za Huldrą, jako że nie lubił siedzieć w jednym miejscu. Zresztą, nie miał też ochoty zbytnio dyskutować o słuszności swojego zdania. Sam zostawił swój plecak w obozowisku, zabierając ze sobą jedynie proce z pociskami i drąg. Sam starał się poruszać w miarę cicho, pilnując flanek i pleców. Milczał, najwidoczniej nie będąc osobą która papla językiem bez konkretnych powodów. |