Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2017, 12:38   #107
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Po skończonej naradzie już Acelia miała się udać na “bitkę”, ale coś ją trzasło i upadła łapiąc się czego popadnie by jakoś ustać na kulawych nóżkach.
Masz ci los…. - pomyślała elfka łapiąc się za klatkę piersiową ...jeszcze porządnie nie….ruszyliśmy, a znów leżę - dokończyła swą myśl Alunia. Legła na ziemię jak kawał kłody próbując łapać kurczowo każdy haust powietrza. Na szczęście już ktoś przy niej był i zaopiekował się biedną i niezdarną elfką.
Nosz ja to mam “pieskie szczęście” - pomyślała Acelia, gdy ją nieśli do kapłana. Nie dość, że padła to jeszcze jej “kompania braci i siostry" pójdą w bój po lek dla niej. Bohaterscy nie ma co. No cóż trzeba to jakoś przeboleć, że z niej taka niemota i nieogarnięta kobieta.
-Tylko się z tym śpieszcie, bo nie wiem czy na następną misję się wykuruję - rzuciła żartem na tą iście idiotyczną sytuację, w której się znalazła.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 17-01-2017 o 12:40.
Adi jest offline