Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2017, 13:52   #29
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
4

Kruft przejechał dłonią po włosach i spojrzał na kozaka.
- Z domowników tylko ja i żona, dzieci nie mamy, bo i nie byłoby czasu odchować przy takiej gromadzie psów. Dodatkowych obowiązków nam nie potrzeba. Pracował u mnie jeden chłopak ze wsi, żeby doglądać psów, ale ze dwa tygodnie temu rzucił robotę i poszedł szczęścia w świat szukać. Ponoć machanie mieczem mu się marzyło i życie z tego. - Otto wzruszył ramionami.

Rolf natomiast szybko zorientował się po śladach (czy raczej ich braku, oprócz wyłamanej kłódki) zostawionych w leżu zaginionego psa, że Hanzi musiał zostać stąd zabrany dobrowolnie, ewentualnie wyniesiony. Słowa Krufta tylko to potwierdziły.
- To dobry pies, ufny, bo i od człowieka niczego złego nie zaznał. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku i szybko go odnajdziecie. - Przyłożył dłoń do policzka, jakby nagle rozbolał go ząb. - A przy furtce to my i psy się kręcimy, ale mógł ktoś w nocy przyjść. Żałuję, że oboje z Hilde mamy taki kamienny sen. Nic my nie słyszeli. - Pokręcił głową.

Nie tracąc więcej czasu, wyruszyliście za wyraźnie pobudzonym Zabójcą, zgodnie z wytycznymi Rudgera. Pies, Rolf i Emmerich szli przodem, a kilka metrów za nimi rycerz, Yelena, Niklaus i Dimitri. Minąwszy furtę na tyłach domu, skierowaliście się wąską ścieżynką przez porośnięty kawałek nieużytku wprost w leśną gęstwinę. Zerwał się mocniejszy wiatr i zaczęło kropić.


Im głębiej w las się zapuszczaliście, tym drzewa coraz bardziej straszyły swoim wyglądem. Powyginane, bezlistne gałęzie wyglądały, jakby za chwilę miały was pochwycić w swoje objęcia. Na domiar złego podniosła się mgła, choć w Lesie Cieni nie było to nic nadzwyczajnego, w końcu niejedna legenda krążyła wśród miejscowych na temat tego paskudnego miejsca. I choć nie było jeszcze południa, pogodzie bliżej było do wczesnego wieczoru. Teren był trudny do przedzierania i chyba tylko Rolfowi, Dimitriemu i Rolfowi nie nastręczał większych problemów. Yelena krzywiła się za każdym razem, gdy jej płaszcz zaczepił o jakąś gałąź, Niklaus musiał uważać pod nogi, a Rudger... cóż, Rudger robił najwięcej hałasu wśród leśnej ciszy.

Zabójca obwąchiwał poszycie i drzewa, co jakiś czas zatrzymując się i odwracając za siebie, jakby chciał się upewnić, że na pewno za nim podążacie. Po niemal godzinie marszu zniknął wam nagle z oczu za jednym z drzew, a gdy wyszliście mu na spotkanie, okazało się, że pies nie był sam. Klęczał przy nim mężczyzna w błękitnym płaszczu z kapturem, który głaskał go energicznie, a na wasz widok podniósł się do pionu, zwieszając dłoń na rękojeści miecza przy pasie. Pomimo faktu, iż jego twarz skrywał kaptur, dostrzegliście paskudne oblicze o kartoflowatym nosie i trzydniowym zaroście.
- Kruft wysłał ludzi po swojego pieska? I to całkiem do rzeczy, z tego, co widzę. Spodziewaliśmy się raczej tych żałosnych wieśniaków z widłami - powiedział wesoło i uniósł dłoń.
Na drzewach nieopodal dostrzegliście poruszenie, a po chwili ujrzeliście dwóch zakapturzonych łuczników, celujących prosto w was.


Jakby tego było mało, zza krzaków, ze trzy metry za plecami Niebieskiego Płaszcza wyszło kolejnych trzech mężczyzn, z mieczami w dłoniach. Czekali tam, przyglądając się wam ponuro.
- Powiedzcie Kruftowi, że odzyska swojego kundla za trzysta koron. Pieniądze mają być dziś wieczorem, w tym miejscu - powiedział pewny siebie Płaszcz. - Inaczej zabawimy się z nim odpowiednio i już nigdy nie wygra żadnych zawodów. Możecie już wracać do Beelen. - Machnął ręką od niechcenia, szczerząc się w szerokim uśmiechu pożółkłych, połamanych zębów.
Zabójca, jakby rozumiał, co wisi w powietrzu, zaskomlał nagle i podbiegł do Niklausa, chowając się za niziołkiem.

 

Ostatnio edytowane przez Mroku : 22-01-2017 o 17:02.
Mroku jest offline