Pozorowana ucieczka to trzeba cała grupą, nie pojedynczo. Żeby zaatakować ich z flanki musieli by
a) być związani walką (wszyscy)
b) nie wiedzieć o mojej obecności
Łucznik mnie widzi jak i reszta jego towarzyszy. Odległość patrząc na post na sesji i mapkę jest skrajnie mała. Do najbliższego mniej niż 5 metrów, do najdalszego około 15 metrów. Łuczników masz też na drzewach więc ich strącić trzeba, najprościej ustrzelić z toporem dwuręcznym pod drzewem skakać nie będę chyba, że mam drzewo ścinać
Biec pod łucznikiem i dostać w plecy raczej nie chcę.
A haczyk polega na tym, że lepszy ze mnie strzelec. Przez co też Dimitri przyjął taktykę ostrzelania wroga i doskoku do walki w zwarciu dopiero w sytuacji zagrożenia dla innych strzelców.
Ps.Najgorsza psiarnia w imperium, psy bojowe, czy myśliwskie co do obcych się łaszą, do ludzi łagodne i nawet nie zaszczekają. On je szkoli chyba do dogoterapii :P
Przy okazji spostrzegawczość i bystry wzrok są g warte, na taką odległość taka grupa się schowała. :P