Pan Rysio polał Pioterowi i kopsnął mu trochę żarcia na śniadanie. - A się na tych bantusów upieracie. Dobry murzyn nie jest zły, każdy powinien mieć własnego. - rzekł staruszek, który ewidentnie z rana miał humor do pogaduszek - A że jedyny dobry murzyn to twój władny murzyn, to cóż... O, pamiętam jak mieliśmy na osiedlu takiego jednego czarnego sklepikarza. Można u niego było łatwo upłynnić każdy towar i nigdy nie nakablował. A jakiego surowca dostarczał... dosypywałeś trochę jakiego egzotycznego proszku do piwa i dostawało się powera mocy kilkudziesięciu niggawatów. Tego kto zażył rozpierała w przenośni czarna energia... jednak tych którzy stawali komuś takiemu na drodze... rozpierała dosłownie. - powiedział Ryszard wymownie wybijając rytm laseczką - Pamiętajcie więc drodzy przyjaciele... jak czarny, żółtek czy żyd umieją odśpiewać całego Mazurka i kładą przy tym rękę na sercu to warto dać im taryfę ulgową. Jeżeli odśpiewa cygan lub ciapaty to na procentów sto podstęp i trzeba gnoja zglanować! Z resztą... nigdy nie widziałem, aby ciapaty był w stanie to zrobić. Ponoć ich to boli i dostają od tego wrzodów, bezbożniki jebane.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 17-01-2017 o 19:25.
|