Jeśli optymistycznie założyć, że chłodny tercet był wstanie zrozumieć, czym jest zakłopotanie, to otrzymał on właśnie prywatną prezentację. Argumenty Lily były mocne i wykazywały krótkowzroczność, jaką cechowali się Snoa w swoim postrzeganiu świata. Chcieli wszystko na teraz. Zrozumieć, zobaczyć, poczuć - dla nich liczyły się tylko bezpośrednie doznania. Cisza, do której doprowadziła dziewczyna trwała bardzo długo, bo aż sekundę w świecie fizycznym. Ale w końcu, w trudzie i znoju, została naruszona przez znajomy szum. ~ Nie znamy takiego wywaru. Nie. Wiemy jednak coś innego. Milczeliśmy, rzeczywiście. Ale słuchaliśmy tego... tego mężczyzny, kiedy mówił. Gdy sklecał dźwięki i opowiadał o Twoim przyszłym rywalu. Ten, którego zwą Jules. On prawdopodobnie ma już w sobie niewiele. Niewiele z was. Ale sporo z nas. Nie! Z czegoś zgoła innego...
Poczuła jakby niewielkie kulki gradu uderzyły ją w tylną część mózgu. ~ Historia w zamian za historię. Oto oferta. Dasz nam jedno ze swoich wspomnień. Będzie nasze. Od tej pory do wglądu tylko dla nas. Utracisz je na zawsze. Zostanie wymazane z Twojego umysłu. To uczciwy układ, tak? Tak. Jak najbardziej....
Właścicielka mentalnej płaszczyzny nie kryła jednak narastających w niej wątpliwości.
~ Hmmm. Jest jakiś szczególny powód, dla którego chcecie mieć je na wyłączność, wymazać je? Nie mam nic przeciwko współdzieleniu moich wspomnień, a nawet usunięciu niektórych z nich... ale to trochę, hmm... ~ Hmm? Hm. Hrm... - odparskęło ostrożnie trio okupujące w najlepsze głowę młodej córki mafii. Pseudo odgłosowi towarzyszyło przeczucie, że zbliżający się wielkimi krokami wykład na temat podstaw ekonomii społecznej zostawi bruzdy i otarcia na ich samopoczuciu. |