Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2017, 14:09   #127
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
~Mówiłem ci, że trzeba się było zdać na mnie wojowniku! Dogoniłbym ich w mgnieniu oka i żadna żandarmeria by nas nie złapała a Mistrzyni mogłaby zmienić wygląd karoserii ~ - Narzekał w jego umyślę motor.
~Tak smarku stalowy koń demo nicy, który skradł mi imię ma racje! Powinni-eś był zatrzymać lekkomyślnie oddany miecz i ściąć im głowy w końcu polowali na terenie tego spokrewnionego - krewniaka a ty słuchasz jakieś małpy, która gada w głowach ~ - Powiedział Wuj Ragnar obrzydzony zachowaniem podopiecznego jak również tym, że krewniakowi pozwolono żyć po tym jak splugawił się krwią sług Żmija.

- Teraz za późno na żalę się jedziemy do Instytutu, jeżeli okaże się, że pojechali szosom i tak ich nie złapię - Powiedział i ruszył w stronę siedziby Kingstone żeby sprawdzić czy nie odnajdzie tam motorów.

Jednocześnie wyciągnął komórkę i wybrał numer do Angie - Ścigam dwójkę Rębajłów potrzebuje żebyś zajrzała na zjazd z 95tki przez kamery i powiedziała czy z niego skorzystają - Jeżeli okaże się, że nie pojadą do elfiej królowej Miami wilkołak zamierzał wcisnąć gaz do dechy i nie licząc się z przepisami dogonić dwóch Rębajłów kierując się wskazówkami komputerowców.
 
Brilchan jest offline